Po pierwsze, przyjemność uważam za jeden z podstawowych warunków długotrwałej relacji z aktywnością fizyczną. W badaniach American Cancer Society aż 40% kobiet stwierdziło, że w wolnym czasie bardziej angażowałyby się w ruch, gdyby ćwiczenia przypominały w większym stopniu zabawę a w mniejszym pracę.
Oprócz tego, że wybrana forma treningu ma być przyjemna powinna być też zgodna z kierującym nami powodem podejmowania aktywności. Do osiągnięcia większości celów niezbędne jest długoterminowe podjęcie ruchu. Tak więc jego forma powinna być rozpatrywana w takich kategoriach. Jak więc ją dobrać?
Oto kilka głównych pytań, które warto sobie zadać wybierając efektywną formę treningu dla siebie:
1) Czy jest ona zbieżna z moimi celami?
Jednym słowem chodzi o jej spójność z tym, co chcemy osiągnąć. Większość motywów podejmowania aktywności fizycznej można skategoryzować jako estetyczne bądź zdrowotne. Niektóre formy treningu będą skuteczniejsze w ich realizacji niż inne.
Zwróć jednak uwagę, że różnice pomiędzy podobnymi aktywnościami o tej samej charakterystyce wysiłku są przeważnie mniejsze niż się wydaje. Przykładowo, kobieta ważąca 80 kilogramów w dosyć intensywnym, godzinnym tańcu może wydatkować 450 Kcal. W trakcie szybkiego marszu te wartości będą podobne. Odpowiada to również godzinie spędzonej w siłowni na wykonywaniu średnio-intensywnego treningu obwodowego. Oczywiście, są to różne bodźce dla organizmu. Biorąc jednak pod uwagę długą perspektywę podejmowanej aktywności fizycznej, przy niedużych różnicach efektu warto wybrać to, co sprawia nam większą radość.
2) Ile kosztuje mnie uczestnictwo w treningu?
Na koszty składa się znacznie więcej czynników niż pieniądze. Myśląc celowo o aktywności fizycznej, płacimy za nią również takimi zasobami jak czas czy swoja energia.
Na początek, odpowiedzmy sobie na pytanie: czy stać mnie będzie na tą aktywność w dłuższym okresie? Są sporty generujące duże koszty, choćby ze względu na możliwość realizacji ich jedynie w określonych warunkach.
Inna sprawa to pieniądze przeznaczane na sprzęt. Tutaj jednak łatwo dać się zwariować. Nie zapomnę sytuacji, gdy mój znajomy zwrócił uwagę, że nie może pojechać na wycieczkę rowerową, gdyż nie stać go na naprawę roweru. Problem polegał na tym, iż angażując się coraz bardziej w kolarstwo inwestował coraz więcej pieniędzy w drogi sprzęt, zapominając, że na tańszych oponach też da się jeździć.
3) Jaka jest dostępność mojej formy treningu?
Nie wybierajmy form, których nie możemy realizować regularnie. Narciarstwo czy windsurfing to wspaniałe i angażujące sporty, jednak nie będziemy w stanie ich uprawiać we wtorek po pracy. Niech służą jako dopełnienie, a nie kluczowa część naszego planu ruchu. Aktywne spędzone dwa tygodnie rocznie nie zapewnią nam żadnych stałych korzyści zdrowotnych. Dookoła nich można jednak zbudować cały kalendarz przygotowań, co powinno pomóc nam w motywowaniu się do wysiłku.
Z doświadczenia doradzam, by nie wybierać aktywności czy sportów, do których miejsca uprawiania dzieli nas więcej niż 15-20 minut transportu. Dłuższa odległość będzie znacznie obniżać naszą motywację po ciężkim dniu pracy.
4) Ile czasu “rzeczywiście” zabiera aktywność?
Tu mam na myśli efektywne wykorzystanie czasu przeznaczonego na trening. Idąc na pływalnię trzeba dwa razy pokonać dystans, który nas od niej dzieli i dwa razy się przebrać. Z dwóch godzin poza domem, na ćwiczenia przeznaczamy jedynie 30 minut. To mało, porównując z bieganiem czy marszem. Ćwicząc 4 razy w tygodniu różnica “produktywności” będzie wynosić aż 8 do 32 godzin w perspektywie miesiąca.
Są też inne sposoby na podniesienie efektywności treningów, w tym zatrudnienie trenera osobistego bądź samodzielna edukacja o wydajniej realizacji danego sportu.
5) Czy mogę się w tą formę zaangażować?
Zaangażowanie jest tu rozumiane bardzo szeroko i odgrywa dużą rolę. Na co dzień słyszymy banalną formułę, że “kto stoi w miejscu ten się cofa”. Chociaż niekoniecznie musi być to prawda w przypadku treningu, znacznie łatwiej jest kontynuować aktywność wciąż odkrywając nowe bodźce z nią związane.
Czym jest więc zaangażowanie? Jest to choćby zainteresowanie formą na tyle, by zacząć dostosowywać do niej swój styl życia. Kryje się za tym zdrowsze odżywianie lub podejmowanie kolejnych wyzwań ruchowych. Przykładem jest startowanie w coraz dłuższych biegach, uczestnictwo w maratonie fitness czy zdobywanie kolejnych stopni w sportach walki. Mniej ekstremalna wersja to wydłużanie czasu marszu lub łączenie aktywności z pasjami poznawczymi w trakcie wycieczek rowerowych.
Zaangażowanie dla innych wiąże się z uczestnictwem w grupie. Zarówno formalny klub jak i paczka przyjaciół są magnesem, dzięki któremu łatwiej będzie trwać w postanowieniach. Jeszcze inną formą zaangażowania może być przywiązanie do trenera, zarówno jako mentora jak i przyjaciela.
Odpowiedź na te pytania może podnieść świadomość naszych barier. W efekcie, podejmiemy formę treningu dopasowaną do możliwości i ograniczeń, skuteczną w realizacji naszego celu.
Artykuł ukazał się po raz pierwszy w:
plusfitness - o ćwiczeniach i treningu dla osób plus size
www.wellness.fit.pl