Dlaczego warto zacząć powoli?
Najczęstszy błąd początkujących to „zryw” – intensywne treningi przez kilka dni, a potem... kontuzja, przemęczenie lub utrata zapału. Organizm, który długo pozostawał w bezruchu, potrzebuje czasu, by się zaadaptować. Dlatego fundamentem pierwszego miesiąca jest regularność, nie intensywność.
Założenia planu na pierwszy miesiąc:
-
Czas trwania treningu: 20–40 minut
-
Częstotliwość: 3–4 razy w tygodniu
-
Forma ruchu: prosta, bezpieczna, przyjemna
-
Cel: wyrobić nawyk, poprawić kondycję, przygotować ciało do dalszej pracy
Tydzień 1: Rozruch i przyzwyczajenie
Cel: wprowadzenie ruchu do codzienności
Aktywności:
-
Spacery w szybkim tempie (20–30 minut) – 3 razy w tygodniu
-
Krótkie ćwiczenia mobilizujące i rozciągające – 10 minut dziennie
-
Ćwiczenia oddechowe lub relaksacyjne (np. z YouTube) – 1 raz
Wskazówka: wybierz konkretne dni i godziny treningów – budujesz rytuał!
Tydzień 2: Pierwszy kontakt z treningiem
Cel: uruchomienie mięśni, bez przeciążania
Aktywności:
-
Trening ogólnorozwojowy w domu (np. przysiady, pompki przy ścianie, wykroki, plank) – 2 razy w tygodniu po 20–30 minut
-
Spacery lub rower – 2 razy po 30–40 minut
-
Stretching + oddech – 1 raz
Wskazówka: Po treningu czuj lekki wysiłek, nie wyczerpanie.
Tydzień 3: Łączenie elementów
Cel: wzmocnienie nawyku i poprawa wytrzymałości
Aktywności:
-
Trening obwodowy w domu (4–6 prostych ćwiczeń po 2 rundy) – 2–3 razy w tygodniu
-
Cardio: marszobieg lub szybki marsz – 1–2 razy
-
Mobilność i rozciąganie – 2 razy
Wskazówka: Zapisuj wrażenia po treningu. To motywuje i pokazuje postęp.
Tydzień 4: Stabilizacja i gotowość do dalszego rozwoju
Cel: płynne przejście do bardziej zróżnicowanego planu
Aktywności:
-
Trening mieszany (siłowy + cardio) – 3 razy po 30–40 minut
-
Dodatkowa aktywność (spacer, rower, taniec) – 1–2 razy
-
Regeneracja: stretching, relaksacja, sen
Wskazówka: Zastanów się, jaka aktywność Cię cieszy – to podstawa długoterminowego sukcesu.
Czego unikać na starcie?
-
Porównywania się z innymi
-
Zbyt szybkiego zwiększania intensywności
-
Ignorowania bólu i sygnałów zmęczenia
-
Treningu bez rozgrzewki i rozciągania
-
Rezygnacji po kilku dniach gorszej motywacji
Zaburzenia hormonalne takie jak Hashimoto, zespół policystycznych jajników (PCOS) czy insulinooporność stają się coraz bardziej powszechne, szczególnie wśród kobiet. Ich objawy – wahania wagi, zmęczenie, trudności z koncentracją, zatrzymanie wody czy problemy metaboliczne – potrafią skutecznie zniechęcać do aktywności fizycznej. Tymczasem dobrze dobrany trening to jedno z najskuteczniejszych narzędzi wspierających leczenie i poprawę jakości życia.
Klucz? Nie więcej – a mądrzej.
Dlaczego warto ćwiczyć przy Hashimoto, PCOS i IO?
-
Poprawa wrażliwości insulinowej
-
Wsparcie pracy tarczycy i układu hormonalnego
-
Redukcja stanu zapalnego i stresu oksydacyjnego
-
Lepsze samopoczucie i większa energia
-
Utrzymanie masy mięśniowej i poprawa metabolizmu
Zasada nr 1: Unikaj przetrenowania
W przypadku chorób autoimmunologicznych, zaburzeń hormonalnych czy insulinooporności nadmiar intensywnego wysiłku może działać odwrotnie do zamierzonego celu. Przetrenowanie to stres dla organizmu – a przewlekły stres pogłębia zaburzenia hormonalne i utrudnia regenerację.