Kawa z masłem, ocet jabłkowy, morsowanie – które popularne biohacki mają potwierdzenie w badaniach naukowych

Świat zdrowia i fitnessu nieustannie zalewa fala nowych trendów, które obiecują więcej energii, lepsze samopoczucie i szybsze spalanie tłuszczu. Kawa z masłem, ocet jabłkowy i zimne prysznice to tylko kilka przykładów tzw. biohacków – prostych trików, które mają „zhakować” nasze ciało i mózg. Ale czy naprawdę działają? Przyjrzyjmy się im z perspektywy nauki, zamiast wierzyć w internetowe mity.
Aleksandra Załęska
Dzisiaj 08:28
Udostępnij
Kawa z masłem, ocet jabłkowy, morsowanie – które popularne biohacki mają potwierdzenie w badaniach naukowych

Kawa z masłem – tłuszczowy zastrzyk energii czy kaloryczna bomba?

Trend na kawę z masłem rozpoczął się dzięki przedsiębiorcy Dave’owi Aspreyowi, twórcy koncepcji Bulletproof Coffee. Napój łączy kawę z masłem (najlepiej z mleka od krów karmionych trawą) i olejem MCT – tłuszczem średniołańcuchowym pozyskiwanym z oleju kokosowego. Ma on zapewniać długotrwałą energię bez „zjazdu” cukrowego i wspomagać koncentrację.

Zwolennicy uważają, że to idealny napój przed treningiem lub w ramach diety keto. Jednak nauka jest ostrożniejsza. Badania potwierdzają, że MCT rzeczywiście szybciej dostarcza energii niż zwykły tłuszcz i może zwiększać uczucie sytości. Ale nie ma dowodów na to, że „przyspiesza metabolizm” lub spala tłuszcz.

Trzeba też pamiętać, że taka kawa ma nawet 400–450 kcal. Wypijana zamiast posiłku może być częścią diety niskowęglowodanowej, ale jeśli dodamy ją do zwykłego śniadania, może szybko zaburzyć bilans kaloryczny.